26.6.10

Jak się morduje stare domy?



Obchodzimy stulecie urodzin wielkiego architekta Macieja Nowickiego. W dzisiejszej "Gazecie Wyborczej" jest duży artykuł Anny Cymer.

A gdybyście chcieli zobaczyć jedną z dwóch warszawskich realizacji Nowickiego, wpadnijcie na Grochów. Tylko nie odwlekajcie wycieczki. Trzeba się spieszyć!

Tak wygląda siedziba Klubu Sportowego "Orzeł" przy ulicy Podskarbińskiej. Zbudowano ją w latach 1938-39.









Dziwicie się, że jest w takim stanie?

Ja nie. Widziałem to już nieraz.
Oto krótka instrukcja zabijania niewygodnych budynków.

_____
Punkt 1.
Budynek zostawiamy do namoczenia. Wybite szyby, dziurawy dach i pogoda zrobią swoje. Jedna zima wystarczy, ale dla lepszego efektu możemy poczekać dwa lata.

Punkt 2.
Uzyskujemy ekspertyzę, że dom już się nie nadaje do remontu. Jeśli Punkt 1. został wykonany prawidłowo, to i z Punktem 2 nie będzie trudności.

Punkt 3.
W trosce o bezpieczeństwo obywateli przystępujemy do prac rozbiórkowych.

Punkt 4.
Po pierwszym dniu pracy koparki robi się trochę zamieszania. W "Gazecie Stołecznej" ukazuje artykuł "Ratujmy zabytek!". Nie przejmujemy się i dalej robimy swoje.

Punkt 5.
Po dwóch dniach pracy koparki na miejscu zjawia się pani konserwator i wyraża zaniepokojenie losem tej jednej ściany, której jeszcze nie zdążyliśmy zrównać z ziemią. Obrońcy zabytków grożą nam prokuratorem.

Punkt 6.
Zachowujemy kamienny spokój. Przypominamy, że ta rudera nie była nawet wpisana do rejestru zabytków, a na dodatek zagrażała bezpieczeństwu przechodniów. W "Gazecie Stołecznej" ukazuje się kolejny artykuł. Tymczasem ostatnia ściana sama się wali.

Punkt 7.
Wyrównujemy teren i budujemy gustowny apartamentowiec. W dowód naszego przywiązania do przeszłości ozdabiamy pierwszą kondygnację okładziną z cegły klinkierowej. Wymyślamy jakąś fajną nazwę. Na przykład "Zabytek Apartments", "Stara Fabryka Park" albo "Zburzona Villa Residence".
_____

Tak to się robi na Grochowie.

Oczywiście mogę się mylić. Może w tym wypadku będzie inaczej? Modernistyczny pawilon nie zniknie i nie zobaczymy w tym miejscu nowego apartamentowca pod nazwą "Nowicki House"...


Fot. 7410Z

1 komentarz:

  1. Gorzkie i prawdziwe niestety. W dodatku takie zaniedbanie prowadzi do sytuacji, w której ludzie sami sobie zadają pytanie - co ta rudera tu jeszcze robi. Większość z nich nie ma pojęcia kto to Nowicki, czym jest modernizm itd. I OK, może nie wszyscy koniecznie muszą to od razu wiedzieć. Nie wszyscy też muszą kochać taką architekturę. Ale modernizm to wdzięczny temat dla architektonicznego "odświeżenia", które mogło by sprowokować pytanie "co to za fajny obiekt?" I świadomość by rosła, a zgoda na takie zaniedbania - malała.

    OdpowiedzUsuń