18.12.13

Em, Wu i kawałek Zet


Warszawa. 18.12.2013 Fot: Krystian Maj/FORUM

Sądziłem, że mnie to nie rusza. Myślałem, że żadne logo stworzone przez administrację publiczną nie zrobi już na mnie wrażenia.

Ale widzicie, co oni zrobili z literami na tej gustownej ściance konferencyjnej?!
Najpierw zszyli M i Z, chyba po to, żeby uzyskać wykres temperatury albo krzywą wzrostu - fetysz marketingowców. Potem odłamali kawałek Z, żeby pasowało. Makabra. Graficzny zapis błędu w sztuce lekarskiej.

Dlaczego? Za co? Nie mogą chociaż literek zostawić w spokoju?