12.1.11

Kino ugody przedsądowej


Fot. AP / Żródło: Huffington Post

Zapomnijmy "Dwunastu gniewnych ludzi". Zapomnijmy "Orły Temidy". Zapomnijmy, jak Gregory Peck mówił: "Ale jest w naszym kraju miejsce, gdzie równi są wszyscy... żebrak równy jest Rockefellerowi, głupiec Einsteinowi, nieuk rektorowi uniwersytetu".

Dramat sądowy jest passé. W drugiej dekadzie króluje Kino Ugody Przedsądowej. Zaczęło się od "The Social Network".

Obstawiamy, że teraz ktoś zekranizuje ugodę między Shepardem Faireyem (autorem słynnego plakatu Obamy), a agencją AP, która skarżyła Sheparda o bezprawne wykorzystanie zdjęcia.

Ten spór emocjonował nas przez ostatnie dwa lata ( > polecamy rozmowę braci Colbert). Teraz strony się porozumiały. Nie będzie przemówień, ławy ani Zgryźliwego-Ale-Sprawiedliwego Sędziego.

I tak zarobią adwokaci. Oraz Hollywood, mam nadzieję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz